Uczysz się języka angielskiego. W szkole poznałeś gramatykę, ale nie pamiętasz za wiele. Chcesz zmienić pracę i musisz udowodnić, że znasz język biegle. Zapłaciłeś więc za lekcje, odrabiasz zadania domowe. Po miesiącu widzisz małe rezultaty. Pewnego dnia idziesz do sklepu po mleko i zaczepia cię nieznajomy. „Excuse me” mówi „Can you show me the way to the station?” Stajesz jak wmurowany. Przez głowę przelatuje ci setki myśli, słowa, których się uczyłeś, ale nie pamiętasz co znaczą. Szukasz dobrej odpowiedzi. W końcu coś dukasz, półsłówkami wskazujesz obcemu drogę. Kiedy ten się oddala, ty czujesz złość na siebie. Przecież mogłeś powiedzieć to, to i użyć jeszcze tego słówka! Dlaczego wszystko zapomniałeś??

Polska jest w pierwszej dziesiątce krajów, w których można z łatwością porozumieć się w języku angielskim, ale problem z wypowiedzeniem się ma większość osób, które uczy, lub uczyło się, angielskiego. Dlaczego? Dlaczego pomimo starań, wkuwania słówek, robienia ćwiczeń gramatycznych nadal nie potrafisz wysłowić się w języku angielskim? Przyczyny mogą być następujące.

Chodziłeś do szkoły w Polsce

Pamiętam lekcje angielskiego w szkole podstawowej. Głównym zajęciem była gramatyka i uczenie się słówek na pamięć. Mogłeś być wzorowym uczniem, który zawsze miał piątki i był na każdej lekcji, ale do tej pory nie potrafisz sklecić zdania, kiedy musisz powiedzieć coś w języku angielskim. Natomiast twój kumpel Krzysiek, który grał tylko w gry komputerowe, oglądał mecze na Eurosporcie i słuchał rapu, potrafi wypowiedzieć się bez problemów.

Prawda jest niestety taka, że jeżeli uczyłeś się na lekcje, wkuwałeś słówka i przygotowywałeś na testy to nauczyłeś się tylko teorii, a nie posługiwania językiem w konwersacji. Krzysiek natomiast oglądał telewizję po angielsku, grał w gry, gdzie głosy podkładali anglojęzyczni aktorzy i słuchał utworów, których znaczenie chciał znać. Krzysiek po prostu nauczył się angielskiego wsłuchując się w żywy język.

To nie jest twoja wina, ani wina nauczyciela, przeważnie jest to wina systemu edukacji i programu nauczania.

Żaden nauczyciel nie jest w stanie nauczyć konwersacji 35 uczniów, kiedy do przerobienia ma całą listę tematów i musi sprostać wysokim wymaganiom. Nauczyciele po prostu nie mają czasu ani energii na to, by każdemu z osobna poświęcić uwagę i upewnić się, że dana osoba potrafi przeprowadzić konwersację w języku obcym. Klasy są przeważnie zbyt duże, a program zbyt napięty. Dlatego nauczycielom najłatwiej jest przerabiać materiały z książek, robić ćwiczenia i przepytywać ze słówek niż ćwiczyć użycie języka w konwersacji.

Przypisujesz zbyt wielką wagę do gramatyki

Nie zrozum mnie źle, gramatyka jest bardzo ważna. Kiedy jednak zaczynasz się dopiero uczyć, proste wyrażenie i uczenie się zdań na pamięć jest o wiele ważniejsze i przydatniejsze. W ten sposób uczysz się jak w wypowiedzi używać pewnych zwrotów i przyzwyczajasz się do wymawiania dźwięków, których nie ma w języku polskim. Gramatyka powinna być na szarym końcu twojej nauki. Jeżeli od samego początku będziesz do niej przywiązywać zbyt dużą wagę, to nauczysz się zbyt dużo myśleć o tym, co chcesz powiedzieć, co wywoła u ciebie stres i strach przed mówieniem.

Ponieważ w szkole uczono cię, że gramatyka jest bardzo ważna to jestem pewna, że myślisz tak nadal. A jeżeli nie lubisz gramatyki i nie przywiązujesz do niej zbytniej wagi, to na pewno i tak pewne szkolne naleciałości i nawyki pozostały u ciebie na stałe.

Jeżeli ciężko ci jest mówić po angielsku pomimo nauki, to najprawdopodobniej za dużo myślisz o gramatyce. Pędzące myśli typu 'czy powiem to dobrze’, 'czy to jest dobry czas’ itp. nie pozwalają ci na wypowiadanie się. Zaczynasz się wtedy denerwować, a tym samym ciężko jest ci się skupić na tym co chcesz powiedzieć.

Wyluzuj, zwolnij i podczas nauki skup się na słownictwie, wyrażeniach i frazach. Dopiero kiedy twój angielski będzie na tyle dobry, że będziesz potrafił przeprowadzić prostą konwersację, zacznij uczyć się gramatyki od podstaw. Ale pamiętaj! Nigdy nie myśl o niej za dużo!

Nie uczysz się codziennie

Oczywiście, że nie należy zwalać całej winy na system edukacji w Polsce. Jeżeli na naukę nie poświęcasz minimum 15-30 minut dziennie to prawdopodobnie nigdy się niczego nie nauczysz. Chodzenie na lekcje jest ważne. Nawet godzina rozmowy w tygodniu może tutaj ci pomóc. Jednak niczego nie osiągniesz jeżeli po lekcji rzucisz zeszyt w kąt i zajrzysz do niego zaraz przez zajęciami, żeby odrobić pracę domową.

Na naukę języka trzeba poświęcić bardzo dużo czasu, w szczególności jeżeli nie przebywamy w anglojęzycznym kraju. Dlatego ja moim uczniom radzę wykupienie większej ilości godzin z OK English i zmuszam ich, aby pomiędzy lekcjami czytali, oglądali filmy i tłumaczyli zdania z polskiego na angielski. Im intensywniej, tym lepiej!

Nie czytasz i nie oglądasz filmów

Czytanie jest ważne. Wkuwanie słówek i chodzenie na lekcje są oczywiście niezbędne, ale czytanie pozwala ci przyswoić sobie słownictwo, łatwiej zapamiętać frazy i wyrażenia, oraz rozwija w tobie umiejętność posługiwania się językiem angielskim.

Jeżeli brak ci motywacji i pomysłów którą książkę wybrać, przyłącz się do mojego Klubu Książki, gdzie co miesiąc czytamy coś nowego i dyskutujemy o książce na forum.

Podobnie jest z oglądaniem filmów, bajek, czy programów telewizyjnych. Przynajmniej raz w tygodniu powinieneś obejrzeć coś po angielsku, nawet jeżeli jest to króciutki, parominutowy klip na YouTube. Jeżeli ciężko ci jest zrozumieć o czym jest mowa w filmie, możesz posłużyć się angielskimi napisami.

Jeżeli potrzebujesz więcej porad, przeczytaj mój post o czterech umiejętnościach, które należy rozwijać przy nauce języka. 

Boisz się popełnić błąd

Z mojego doświadczenia wynika, że bardzo dużo osób boi się popełniać błędy w rozmowie i przyznaje się, że obawia się, że zostanie wyśmiana przez swojego rozmówcę. Strach przed popełnieniem błędu nie jest zaletą, a bardzo dużą wadą. Nigdy bowiem nie nauczysz się konwersacji w języku angielskim, jeżeli będziesz się bał z kimś porozmawiać. Twoja teoretyczna wiedza jest ważna, ale musisz ją wprowadzić w życie.

Przczytaj więcej o jednej rzeczy, którą warto zmienić w nauce języka angielskiego

I nikt nigdy nie będzie się z ciebie śmiał. Pomyśl sobie o Angliku, uczącym się polskiego. Obecnie dużą popularność ma Patrick, Brytyjczyk mieszkający w Polsce i bardzo dobrze mówiący po polsku. Czy słuchając go, wyśmiewasz się z jego błędów? Jestem pewna, że nie. Anglicy o wiele bardziej docenią twój trud, który wkładasz w porozumienie się z nimi, niż to, że będziesz od nich stronił.

Jesteś perfekcjonistą

Podobnie jak z poprzednim punktem, tutaj również uważam, że bycie perfekcjonistą nie jest zaletą. W nauce języka chodzi o zabawę, o możliwość porozumienia się z drugim człowiekiem, o nawiązanie kontaktu, a nie o to, czy ktoś opanował angielski perfekcyjnie. Tak naprawdę, obcego języka nigdy nie możesz opanować na ‘perfect’. Zawsze będziesz popełniać błędy. Z czasem staną się one coraz mniejsze, ale błędy będą zawsze się zdarzać. Przestań więc wykonywać wszystko perfekcyjnie. Idź na żywioł, porozmawiaj z ludźmi, ucz się od nich i popełniaj błędy. Bądź niedoskonały i przez tę niedoskonałość szkol swój angielski.

Stronisz od konwersacji

Nie chcesz mówić, boisz się, stronisz od rozmowy po angielsku. Ciągle mówisz sobie, że za pół roku, czy rok odważysz się coś powiedzieć. Nie ćwiczysz mówienia, więc nie widzisz rezultatów swojej nauki.

Aby mówić, musisz mówić. Potrzebujesz częstego i intensywnego treningu. Zacznij od małych kroczków, od kursów, pogawędek z nativami . 

Z czasem będzie coraz łatwiej i angielski będzie dla Ciebie o wiele przyjemniejszy. Musisz jednak zacząć dzisiaj!

Jeżeli chcesz zmienić pracę, planujesz przeprowadzkę za granicę lub dalekie podróże i chciałbyś podszkolić angielski, to moje lekcje na pewno ci w tym pomogą. Zobacz moją ofertę i skontaktuj się ze mną już dzisiaj!

Zamów konsultację

Podaj preferowany dzień oraz godzinę. Otrzymasz od nas potwierdzenie. Konsultacja pomaga nam dobrać odpowiedni trening do Twoich potrzeb.