Business English to temat chodliwy i dość dochodowy dla szkół językowych i nauczycieli. Wszyscy mają na niego chrapkę. Prawie każdy chce brzmieć jak Bill Gates podczas spotkania z nowym inwestorem: wypowiadać się biegle, szybko i rzucać wygórowanymi wyrazami. Zanim jednak wydasz fortunę na materiały i kursy, warto poznać dokładnie co to takiego jest Business English, czy warto się go uczyć i czy ta kategoria języka jest akurat dla Ciebie.
Powiem Ci całkiem szczerze, że nie jestem zagorzałą fanką Business English. Nie jestem do końca przekonana czy faktycznie jest to aż tak potrzebna dziedzina angielskiego. Nie wierzę też, że opanowując pewne słownictwo i wyrażenia jesteśmy w stanie zabłysnąć w pracy i dogadać się ze wszystkimi, od klientów, przez szefa, po kolegów z pracy. Z drugiej jednak strony, przychodzi do mnie coraz więcej osób, którym bardzo zależy na tym, aby właśnie tego języka się uczyć. Dlatego czuję się zobowiązana, a także zmotywowana, aby poświęcić trochę czasu na wypowiedzenie się w sprawie Business English i przybliżenie Ci tej tematyki.
Jeżeli więc przymierzasz się do kolejnego kursu z Business English, zakupiłeś już materiały, ale nadal nie jesteś pewien czy to droga dla Ciebie, przeczytaj ten post. Pomoże Ci on dobrze zastanowić się nad stanem Twojego angielskiego i obrać odpowiedni dla Ciebie kierunek.
Co to jest Business English?
Business English to angielski biznesowy. Są to słowa, wyrażenia i zwroty, których najprawdopodobniej będziesz używał w pracy. Różni się on tym od angielskiego w codziennym życiu, że jest on bardziej formalny.
I tak na przykład, kiedy odbierasz telefon, mówisz: Hello/hi/…itd. Natomiast, w podręczniku do języka biznesowego, odbierać będziesz telefon: Hello, (nazwa firmy), (twoje imię) speaking. How may I help you?
Na zajęciach z Business English uczyć się będziesz słów związanych z prezentacjami, ekonomią, organizacją firmy. W codziennym angielskim takich rzeczy nie będziesz musiał się uczyć, bo najprawdopodobniej nie będą Ci one potrzebne.
Business English skupia się przede wszystkim na formalnych i grzecznościowych zwrotach. Jest to nauka o biznesie po angielsku. Język ten stosujesz w formalnych sytuacjach, najczęściej kiedy nie znasz osób z którymi rozmawiasz lub nie jesteś z nimi blisko. Przydaje się on także wtedy, kiedy piszesz sporo emaili po angielsku lub kiedy prowadzisz szkolenia, prezentacje lub wyjeżdżasz na biznesowe konferencje.
Wszystko powyższe to tylko jednak teoria, bo życie wygląda często całkiem inaczej. Czytaj dalej i dowiedz się więcej!
Czy Business English jest dla Ciebie?
Nauka Business English nie jest dla każdego. Jeżeli w swojej pracy obracasz się w środowisku bardzo formalnym, gdzie wszyscy chodzą w krawatach i odzywają się do siebie per pan i pani lub jeżeli zajmujesz się obsługą klienta, gdzie musisz być bardzo grzeczny, to na pewno Business English Ci się przyda. W takim wypadku warto zwrócić uwagę na formalne zwroty grzecznościowe.
Business English, a właściwie Business in a Workplace, jest także dla tych, którzy zajmują się bardzo konkretną dziedziną, np. IT, HR, czy marketing, i chcą podszkolić słownictwo związane z ich branżą. Wtedy uczymy się jeszcze bardziej zawężonego języka, który dotyczy tylko i wyłącznie tego, czym się zajmujemy.
Osoby, które chcą porozumiewać się komunikatywnie, pragną podróżować, rozmawiać z rodziną i przyjaciółmi lub czytać i oglądać materiały anglojęzyczne, nie potrzebują w ogóle skupiać się na angielskim w pracy i biznesie. Jest to im po prostu niepotrzebne. W codziennym życiu rzadziej używamy zwrotów, których uczymy się na lekcjach Business English.
Kiedy zacząć uczyć się Business English?
Jednym z podstawowych błędów, jakie popełniają uczący się angielskiego jest to, że bardzo często chcą się go uczyć nie znając dobrze podstaw.
Znam osoby, które bardzo dobrze potrafią przeprowadzić prezentację i powiedzieć coś o swojej firmie, a także opisać koniunkturę ekonomiczną, ale nie wiedzą zupełnie jak opowiedzieć o tym, co lubią robić, co robili w weekend, czy przeprowadzić small talk o pogodzie.
Dlaczego jest to tak ważne? Bo często bywa tak, że w podręczniku do Business English mamy bardzo sztywne sytuacje, formalne zwroty, a potem okazuje się, że nie możemy ich użyć, bo nasi rozmówcy zanim przejdą do konkretów chcą po prostu dowiedzieć się o naszym życiu lub zapytać nas jaki film ostatnio widzieliśmy.
Nie warto uczyć się zawiłych fraz i konstrukcji, jak nie potrafimy powiedzieć klientowi, który przyszedł do nas na spotkanie, gdzie w budynku jest toaleta. Nie ma sensu wkuwać kolejnych dialogów, jeżeli nadal nie pamiętamy, aby dodać 's’ do czasownika w 3 formie czasu Present Simple. I na pewno nie jest efektywnym zapisywanie się na kurs Business English jeżeli nasze słownictwo nadal jest na poziomie średnio-raczkującym.
Najpierw musimy zdobyć podstawy, nauczyć się operować czasami, poszerzyć słownictwo, a potem dopiero podejść do Business English.
Przykładem tutaj może być Tomek, mój uczeń od 2 lat, który przyszedł do mnie znając angielski na bardzo słabym poziomie. Po 2 latach zna już dobrze czasy, a jego słownictwo jest naprawdę na wysokim poziomie. Obecnie pracujemy nad tym, aby nie myślał aż tak dużo po polsku, kiedy mówi po angielsku. Dopiero teraz, po 2 latach, na tym poziomie, wprowadzam mu powoli elementy Business English. Nie przerabiamy tego co lekcję, ale co 2 lub nawet 3. Po pierwsze, nie chcę tylko i wyłącznie skupiać się na angielskim w biznesie, a po drugie Business English na dłuższa metę jest męczący i po prostu nudny.
Moja porada tutaj jest taka – zacznij Business English na poziomie B2. Będzie Ci o wiele łatwiej i szybciej nauczyć się bardziej zawiłych konstrukcji i wyrażeń. Dzięki temu będziesz także w stanie naturalnie zachowywać się podczas konwersacji po angielsku, która nawet w biznesie często dotyczy lekkich i niezobowiązujących tematów.
Pamiętaj – Business English Ci nie wystarczy!
Być może nieco kontrowersyjnie powiem, że angielski biznesowy to nie wszystko i naprawdę nie warto tak bardzo się na nim skupiać. Z doświadczenia bowiem wiem, że nativi w biznesie są o wiele bardziej wyluzowani niż Polacy. Dlatego też spotkania zaczynają się od pogawędek. Bardzo często również zdarzają się small talki przy kawie, na lunchu i na imprezach.
Co z tego, że wiesz jak opisać lejek sprzedażowy po angielsku, jeżeli nie masz pojęcia jak wypowiedzieć się na temat swojej rodziny i zapytać drugą osobę co u niej.
Również ostatnie badania dowodzą, że coraz mniej posługujemy się formalnym językiem, a coraz częściej skrótami i slangiem. Kontakty międzyludzkie, a nawet tradycyjne telefony, zastąpiły chaty, boty, Slacki i inne technologie, które doprowadziły do używania coraz mniej formalnych zwrotów.
A poza tym, w biznesie nie tylko chodzi o biznes, ale także o kontakty międzyludzkie. Warto przecież uciąć sobie pogawędkę z potencjalnym klientem zanim zacznie się negocjacje.
Zawsze miej na względzie to, że będziesz musiał znać także język potoczny i to od niego musisz zacząć.
Jak uczyć się Business English?
Nie mam tutaj złotej rady, bo każdy jest inny. Swoje lekcje dostosowuję indywidualnie i opracowuję materiał dla każdego w zupełnie inny sposób. Wiem, że jedna osoba lubi uczyć się ze słuchu, a inna jest wzrokowcem. Mogę jednak doradzić Ci w ogólnych kwestiach językowych. Jestem pewna, że pomogą Ci one w nauce.
Naucz się podstaw
Już wspomniałam wcześniej, że angielski biznesowy nie wystarczy Ci, aby biegle mówić po angielsku w pracy. Jeżeli nie znasz podstaw, nie będziesz w stanie zrozumieć zawiłości zdań, które występują na rozmowach kwalifikacyjnych po angielsku i na spotkaniach biznesowych.
Nie wydawaj od razu pieniędzy i nie spędzaj czasu na kursach, materiałach i nauce czegoś, czego nie będziesz w stanie zrozumieć. Naucz się najpierw opisywać swoją rodzinę, mówić o tym, co robiłeś w weekend, opanuj czasowniki nieregularne, poszerz słownictwo, a dopiero wtedy przejdź do bardziej skomplikowanych rzeczy.
Spójrz realnie na swoje życie
Angielskiego biznesowego chcą się uczyć osoby dorosłe, które bardzo często są zabiegane. Mają dom, pracę, dzieci i mnóstwo obowiązków i ciężko im znaleźć czas na angielski. Kiedy decydują się na naukę, chcą od razu robić postępy, uczyć się miliona słów i w ciągu paru miesięcy opanować wszelkie wyrażenia.
Nauka języka w dorosłym życiu nie jest prosta i najpierw należy spojrzeć na to ile konkretnie mamy czasu. Osobom dorosłym zaleca się z reguły 15 minut dziennie minimum samej nauki, oraz 1-2 godziny tygodniowo zajęć. W ten sposób postępy robisz wolniej, ale uczysz się bardziej systematycznie i skuteczniej.
Postaw sobie cele
Nie wystarczy sobie powiedzieć: będę uczyć się angielskiego. Musisz wiedzieć co chcesz osiągnąć i w jakim czasie. Rozpisz swoje cele, podziel je na miesiące, sprecyzuj co chcesz osiągnąć i jak się czuć za 3 miesiące, 6 miesięcy, 9 miesięcy i po roku.
Zapisanie sobie celów i ich systematyczne sprawdzanie to klucz do sukcesu.
Wybierz dobre materiały i kurs
Oh, ileż to ja razy widziałam książki przy których można zasnąć! Długie dialogi o dochodach, rozmowy kwalifikacyjne, tabelki ze słówkami. Na samą myśl chce mi się ziewać! Wydawać by się mogło, że Business English to ziejąca nudą, szaro-bura kategoria językowa.
Sama kiedyś zapisałam się na kurs Business English. Był to kurs stacjonarny, gdzie przerabialiśmy książkę. Gdyby nie to, że każdy aspekt angielskiego był dla mnie zawsze fascynujący, zabierałabym poduszkę na zajęcia i spałabym na blacie mojego małego, drewnianego biurka.
Na pocieszenie jednak dodam, że Business English wcale nie musi taki być!
Przede wszystkim, obecnie mamy naprawdę wiele możliwości jeżeli chodzi o kursy i materiały. Same książki nie muszą mieć w nazwie 'business’. Dobrym przykładem jest tutaj książka Keynote, która opiera się o przeróżne TedTalki i przedstawia biznesowy język w sposób bardzo przystępny i interesujący.
Kurs, który wybierzesz też nie musi być nudny. Pisałam już o Tomku, którego uczę od 2 lat. Wyraził on chęć uczenia się angielskiego biznesowego i to właśnie robimy, ale przeplatamy lekcje innymi tematami, nie do końca związanymi z biznesem, ale które świetnie uzupełniają tematykę biznesową, a także dają mu możliwość wypowiedzenia się na tematy dotyczące jego hobby.
Zrób dokładny research i dopasuj materiał i kurs do swoich oczekiwań i wymagań.
Skup się na tym, czego naprawdę potrzebujesz
Jeżeli prowadzisz gospodarstwo agroturystyczne i chcesz je wypromować za granicą, to nie potrzebne Ci są zwroty, które stosowane są w IT. Nie musisz też znać takich słów, jak profit margin, czy KPI. Osobom w HR nie przyda się język ekonomiczny, a pracujący w logistyce nie muszą znać wszystkiego, co dotyczy bankowości.
Poznaj podstawy Business English. Naucz się formalnych zwrotów emailowych i tych, które mogą przydać się podczas konwersacji przez telefon, ale nie skupiaj się na branżach, które są totalnie oderwane od tego, co robisz.
Pamiętaj, że sporo nauczysz się też w pracy
Jeżeli masz codzienny kontakt z angielskim w pracy, to na pewno wiele nauczysz się właśnie tam. Przysłuchuj się innym rozmowom, zachowuj emaile, które mają wyrażenia, które mogą Ci się przydać i stosuj to, co usłyszałeś i przeczytałeś we własnych konwersacjach i korespondencji.
Warto tu także nadmienić fakt, że często każda firma ma własne słownictwo, którego być może nie używa się w innych miejscach. Spotkałam się nawet z tym, że na tak błahe rzeczy jak segregatory, czy pisaki do suchościeralnych tablic, firmy w Anglii miały swoje nazwy, które powstały dzięki przekręceniu jakiegoś wyrazu lub z kombinacji dwóch różnych wyrazów.
Dlatego ważne jest, abyś nie załamywał się jeżeli czegoś nie zrozumiesz lub coś jest dla Ciebie totalnie nowe. Zadawanie pytań, zwłaszcza jako obcokrajowiec, jest zawsze dopuszczalne. Kto pyta, nie błądzi i chce uczyć się więcej. Zawsze proś innych o wyjaśnienie. Nie wstydź się, że czegoś nie wiesz.
Oglądaj i słuchaj
Żyjemy w dobie Internetu. Na świecie miliony ludzi tworzy materiały, które Ty możesz użyć w swojej nauce.
Zakładając, że jesteś na poziomie B2 lub więcej, możesz już teraz wysłuchać podcastów, obejrzeć przydatne kanały na YouTubie i poczytać artykuły, które pomogą Ci w nauce większej ilości słówek.
Podręczniki podręcznikami, kursy kursami, ale najlepsze są zawsze materiały autentyczne, które mówią o obecnych problemach i pozwalają na rozwinięcie osobistych zainteresowań.
Zastosuj wszystko w praktyce
Najczęstszym błędem popełnianym przez osoby uczące się Business English jest nieużywanie tego, czego nauczyło się wcześniej. Wynika to najczęściej z tego, że jako osoby dorosłe i profesjonalne nie chcemy wypaść przed szefem i współpracownikami słabo i nie chcemy wyglądać na kogoś, kto czegoś nie wie. Siedzimy więc cicho na spotkaniach, nie odzywamy się, prosimy innych o odpisanie za nas na email.
Jestem w stanie zrozumieć, że nie chcesz wyglądać nieprofesjonalnie, ale czy myślisz, że czegokolwiek się nauczysz nie wprowadzając teorii w życie? Nie ma takiego momentu w nauce, że nagle otworzą się niebiosa, chóry an(g)ielskie zaczną śpiewać hymny, a Ty zaczniesz mówić biegle. Twoja wiedza i bezstresowe posługiwanie się angielskim przyjdzie stopniowo, ale nigdy nie osiągniesz swoich celów językowych jeżeli nie zaczniesz już teraz używać swojej wiedzy.
Zagryź zęby, podnieś głowę do góry i zacznij mówić i pisać po angielsku w pracy. W przeciwnym razie, Twoje nauka na pewno pójdzie na marne.
Business English to przydatna dziedzina języka angielskiego jeżeli podejdziesz do niej rozsądnie i nie skupisz się tylko i wyłącznie na niej. Znajomość bardziej formalnych zwrotów i umiejętność opowiadania o swojej pracy otworzy przed Tobą nowe możliwości o okazję do rozwinięcia kariery. Pamiętaj jednak – Business English to nie wszystko. W nauce ważny jest balans.
Czy nadal chcesz uczyć się biznesowego angielskiego? Chcesz rozwinąć swoje umiejętności? Zobacz mój kurs Business English dla początkujących w Bibliotece OK English!
A jeżeli chcesz postawić na konwersację i naukę komunikacji, sprawdź moją ofertę treningów konwersacji!